Kotłownia, podłogówka eko-groszek.......itp
Więc ostatnie mrozy wymusiły większa aktywność na MB w tematach kotłowni ogrzewania grzejników podłogówek peletów ekogroszków :D
Więc opiszę swoje boje, przeboje przemyślenia i wymyślenia :D
ZAŁOŻENIA:
Piec na paliwo stałe
Ogrzewanie 2 rodzajowe czyli wszędzie podłogówka rzadziej ułożone rurki, tak aby zapewniała tylko dostarczenie strat energi budynku
Wszędzie grzejniki jak przy normalnym ogrzewaniu
Układ zamknięty
Minimalizacja absorbowania obsługi ludzkiej :-)
Więc powstało coś takiego w kotłowni.
Później długi czas wykończenia aż do zamieszkania, w sezonie 2014/2015 przepalałem tylko zeby woda nie zamarzła, więc paliłem resztkami drzewa po budowie, groszkiem byle jakim jak wiedziałem że nie będę mógł być na budowie przez 4 dni itp.
W tym roku jak już zamieszkaliśmy odpaliłem piec na podajniku, i zacząłem testować różne źródła zakupu węgla polecane przez znajomych. I te tanie i te drogie i te co mówili że się nie opłaca przepłacać to nie ma rożnicy. W tej chwili znalazłem swoje źródło za tonę płacę 820zł i pali się rewelacyjnie, w popielniku po regulacjach zostaje sam pyłem ze znikoma ilością koksu i spieków.
Tegoroczna jesień i zima była wszyscy wiemy jaka, a że wykończeniówka pochłonęła cały budżet, więc nei mam założonych wszystkich grzejników, a te 3 które mam nie sa zalane wodą, więc grzeję samą podłogą i borykam się z bezwładnością :(
W okresie wrzesień-listopad ustawiałem sterownik tak aby trzymał na piecu 57st, zawór od podłogówki ustawiony na 30st. i w zależności od temperatury na zewnątrz miałem w domu 19 albo 26st. Regulacja termostatem podłogi dawała mizerne i opóźnione efekty, bo na dworze skoki temperatur były duże:-( Na dodatek spalanie węgla było różne ale w okolicy 140kg na 4-6dni. Zaczęło mnie to troszkę irytować.
Usiadłem przed komputerem zacząłem planować rysować wymyślać żeby zrobić swój jakiś sterownik który na podstawie temeratur zew, wew, pieca będzie sterował pompami, bo sterownik pokojowy jakoś mi sie nie widział, a dodatkowo brakowało mi wyjścia alarmowego. Już prawie zabrałem się za pisanie KODu w C++ ale wychodziło że najlepiej było by zaimplementować cały inny sterownik pieca. Ale nim zabrałem sie za czyny rozebrałem aktualny sterownik i jak przypuszczałem oparty o Atmegę i kilka peryferii. Więc udałem się na rozmowę u źródła, czyli zadzwoniłem do porducenta na rozmowę. Powiedziałem co chcę, powiedziałem że potrzebuję i jak to widzę i ..... Nie mam jeszcze wyjścia alarmowego ale ichni panel zdalnego sterowania spełnia 95% moich potrzeb, więc już za 2h go miałem.
Poświęciłem na przegląd funkcji 15min, kolejne 3 minuty na wstępną regulację i...
Na sterowniku moge ustawić czy ma być sterowane temperaturą czynnika, czy pomieszczenia. Dodatkowo można ustawić 3 wartości temperatur ( dzień, noc, ekonomika) z rozdzielczością co godzinę, niezależnie dla każdego dnia tygodnia.
I teraz poniższe funkcje które spowodowały zminimalizowanie efektu bezwładności padłogówki.
Typowy termostat pokojowy (np.Eurostar) po osiągnięciu temperatury pomieszczenia zatrzymuje prace pomp i czeka do momentu wyziębienia. W tym zdalnym panelu po osiągnięciu temperatury zadanej, mam kolejne dwie funkcje :
Jak często załączać pompę
Na jak długo załączać pompę
Dzięki temu uzyskuje że mimo iż temperatura w pomieszczeniu jest osiągnięta, to pulsacyjnie pompa przepycha wodę w instalacji, nie powodując jej zupełnego wyziębienia. Po wyziębieniu wody, załaczenie pomp spowodowało by dostarczenie dużej ilości zimnej wody do pieca, co powoduje rosę, i długo trwałe rozgrzewanie wody, co pogłębia efekt bezwładności, itp.
Kolejną ciekawą funkcją jest obniżenie temperatury kotła po osiągnięciu temperatury zadanej. Ja mam ustawiony aktualnie piec na 68st i do takiej temp. się nagrzewa natomiast jeśli osiągnę temperaturę zadaną pomieszczenia kocioł obniżany jest o 15st czyli do 53stC i w takim stanie oczekuje na dalsze reakcje. Nie schodzą temperaturą niżej poniewać CWU mam ustawione na 52stC a nie chcę żeby po pobraniu małej ilości ciepłej wody trzeba było rozpędzać piec itp.
Efetk jaki uzyskałem to nie odczuwalny efekt bezwłądności podłogi. Pomimo teraz sporego skoku a raczej spadku temperatury na zewnątrz, nie miałem problemów że miałem za zimno czy za gorąco. Piec i cała instalacja sobie poradziła :D
Ale zawsze jest jeszcze jakieś ale. Dzięki zastosowaniu Zdalnego panelu, spalanie węgla spadło mi do 140kg na 8-10dni czyli prawie dwukrotnie. I przez tak długi okres czasem zapominam zaglądać w podajnik, i przez to w ciągu niespełna 2 miesięcy 3 razy mi wygasło :/ Trzeci raz był dzisiaj w nocy, co prawda przez mrozy troszkę szybciej spalił kociołek niż przypuszczałem, więc zawziąłem się na realizację czujnika ilości węgla w zasobniku.
Robiłem już wcześniej podejścia, kombinowałem z czujnikami pojemnościowymi, kombinowałem z czujnikami zbliżeniowymi ale problemem był pył z węgla:( Zacząłęm nawet kombinować z tensometrami i Atmegą, robiłem pierwsze próby na czujnikach z wagi łązienkowej, ale dziś jak się rano obudziłem i zobaczyłem piękny napis BRAK OPAŁU, dostałem natychmiastowego olśnienia i zrobiłem prosty i jak się okazuje skuteczny czujnik :D
Szybki montaż, krótka regulacja podpięcie do modułu GPRS/GSM i otrzymałem....
Mam nadzieję że tym razem nim zabraknie to odczytam SMSa :P