Barierka na finishu i "MAM WY...ANE" :-)
Więc dziś dokończyłem dzieła pooczyszczałem gwinty na szpilkach, poprzycinałem szpilki i zakręciłem nakrętki kołpakowe, więc barierka na gotowo prezentuje się tak.
Kilka szczegółów.....Jako że balkon mam ocieplony również 15cm styro zarówno po bokach jak i z dołu słupki mocowaane sa narazie do góry wylewki z wysunięciem 15cm na płaskownikach, oraz barierka nie jest kotwiona do ściany elewacyjnej. efekt jaki uzyskałem to lekko chybotliwa, ale w granicach rozsądku. Mocowanie do ściany przy tak dużym ociepleniu to też pływający temat, musiał bym wywalać dziury i poręczą dojechać do samego muru wtedy efekt był by odpowiedni, ale znów pozostaje problem zacieków z wody na elewacji. Jak za kilka lat będe robił elewację to chyba zakończy się że zerwę ocieplenie balkonu, przymocuję "stołki" pod słupki i będzie wtedu już bajecznie w 150%, narazie 100% normy wystarcza, a barierka jest i tak sztywniejsza niż nie jedna kuta :-)
A więc teraz mogę podejść do życia jak jeden z moich pupili i MIEĆ WY...ANE, czyli .....gdy ja ciężko pracowałem dnia wczorajszego, piecuch tak się przejął tym że nawet jak mu zdjęcia robiłem to się nie bardzo chciał ruszyć :-)
Więc miłego WEEKENDU a ja zaraz ruszam na weselicho do kolegi :-)