prosto z placu boju dzień pierwszy :D
Moi tynkarze z jednej strony mnie cieszą z drugiej nie podoba mi się ta ich robota :/
Rano na budowie zjawiłem się przed 8, co by ogarnąć im jakiś temat agregatu, i jak zajechałem to się mocno zdziwiłem, bo sufity były już zarzucone i zaczynali ściany na dole. Około 9 przyjechali koledzy z PGE wyłączać prąd, wiec po ogarnięciu agregatu troszkę z nimi pogadałem, baaa nawet pobawiłem się ich świeżym nabytkiem czyli HDSem. Około 12 wszedłem na budynek i się mocno zdziwiłem, bo zaczęli zarzucać ściany garażu, a jeden z nich głaskał już ściany do równego.
Ostatnie wejście na budynek miałem ok. 16 to zaczynali zarzucać górę :}
A teraz czemu nie podoba mi sie ich robota. A no dlatego, że liczyłem iż zejdzie im troszkę czasu na tynkowaniu i będę miał przymusowy odpoczynek od budowy, a tu się okazuję że najpóźniej od czwartku będe musiał sie brać za steropian i wylewki.