Dokładnie jak w temacie :p
Dziś od rana zaczał się ciekawy dzień. Rano pojechałem ogarniać budynek tynkarzom, a później miała dojechać żona. Zacząłem od rozebrania prowizorycznej bramy garażowej. Górny panel o wysokości ok 25cm nie chciał się odczepić, więc chciałem sięgnąć jakiegoś ciężkiego narzędzia, ale nim to uczyniłem panel zdecydował się sam zejść. Spadającym dostałem prosto w głowę po czym dalej lecąć rozwalił mi nos :/ Przymroczony przysiadłem prawie do podłogi, tylko po to aby zaraz oberwać drugim, tym razem 2x większym panelem dokładnie w takiej samej kolejności :/ Po kilku minutach wróciłem do normalności i zacząłem kojarzyć gdzie jestem, ale wygądam jak po typowej wiejskiej dyskotece w remizie :/
Później już było lepiej, żona przyjechała ogarnęliśmy domek, po czym udałem się po 14 do Łodzi, pobawić się duuuuuzim dźwigiem, a wracając po 18 zajrzałęm na działkę...a tam ??? A tam totalna rewolucja, kamping, betoniarka, pełno rusztowań itp. Wchodzę do środka i nie dowierzam, cały !! dosłownie cały budynek zaszprycowany. Ucieszony poszedłem oglądać dalej i to chyba tyle z radości :-)
Głównodowodzący pokazał mi wyliczenia metrów, to mina mi zjechała :( z szacowanych 500- 550, a zakładanych przezemnie 600m2 górką zrobiło sie po podsumowaniu 720!!!!
Pojechałem do domu i nie dowierzałem, ale wziąłem projekt policzylem i jak by nie liczył tyle wychodzi :/ trudno z budźetu który uszczupla się szybciej niż zakładałem, ubywa kolejna nieplanowana kwota 5k PLN :/
Jakoś to w sobie przetrawiłem, gdy telefon od sąsiada znów mnie załamał. Jutro wyłączają prad !! No aż nie dowieżałem, bo to zawsze ja wyłączam prąd, a tym razem mi wyłączają kilka telefonów i wiem że przerwa długa nie będzie bo będzie to PGE robić czyli max o 13:30 załączą bo o 15 kończą pracę, ale ..... ja bym tą robotę zrobił w 2h a że w PGE pracują do 15 to robotę rozłożą na cały dzień . Kolejnych kilkanaście telefonów i załatwiłem agregat.
Więc można powiedzieć że szewc bez butów chodzi, albo inaczej jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie. Zemściło się na mnie teraz to wyłącznie prądu ludziom podczas budowy :/
A tynkarze zgodnie twierdzą że niedziele mają wolną, a z kasa mam się zjawić we wtorek po południu jak się będa wynosić :D