Nerw opadł można napisać :D
Więc jak w temacie, ale od początku :D
We wtorek 19maja przyjechała firma montować drzwi wejściowe. Chciałem aby to uczynili pod moją obecność, ale niestety pracują do 17 jak ja, więc nie było im to na rękę. W ostateczności przyjachali o 9 rano, na straży zostawiłem ojca, a dzień wcześniej glify przygotowałem sam. Tynkarze glify obrobili na gotowo więc chciałem je ładnie na równiutko wyciąć, aby ew. szpary zapełnić ćwierćwałkiem.
Oczywiście po pracy zaraz udałem się na kontrolę, i już po pierwszym otwarciu drzwi dostałem szału !!
Firma za montaż drzwi GERDA, zarzyczyła sobie wedle umowy bezmała 500zł, no ale gwarancja ma być, a same drzwi też tanie więc OK, w końcu robili okna było OK, dlatego zaufałem że są fachowcami.
Dlaczego dostałem szału ?? A no dlatego............
Wyjaśnię bo może nie widać dokładnie wszystkiego. Jest to zdjęcie zrobione od środka, profil boczny ościeżnicy. Na tle tabliczki znamionowej widać jak odstawały kołki montażowe.
Kołków jest 12szt, i każdy z nich odstaje po 3-5mm poza światło futryny, pomimo tego ze są przygotowane gzymki na łepek wkrętu. 8wkrętów jest w miejscu "szerszej futryny" czyli po zamknięciu drzi ich nie widać, ale 4 są na oczach i drażnią temat.
Miałem kręcić aferę już w środę, ale stwierdziłem że nie ma co być nadgorliwym klijentem, i poczekam na ich ruch. Byc może to tylko tymczasowe rozwiazanie na czas pianowania............więc już w czwartek zadzwonili kiedy mogę przyjechać się rozliczyć...... więc mocno zdziwiony zapytałem czy to koniec montażu, a jeśli tak to neistety mają poprawkę.
Po prawie 30minutowej rozmowie, dowiedziałem się kilku bość ciekawych rzeczy:
- to sa jedyne kołki które pasują do tej futryny
- to sa kołki wskazane przez producenta
- firma która te kołki produkowała już padła i to są jedne z ostatnich sztuk i następne będa jeszcze gorzej wyglądać
- że co byśmy nie gadali inaczej tego się nie da zamontować, i oni już neic z tym robić nie będą
- że montują tak od przeszło 20lat i zawsze jest OK a ja się czepiam
- że nie są to kołki szybkiego montażu
Podrażniony tą rozmową pojechałem po pracy na budowę i wziołęm sie sam za poprawkę. Wszystko było po mojemu, czyli kołki szybkiego montażu, wkąłdane w całóści z zewnąrz, czyli najpierw plastik późneij wkręt. Dlatego wystają, wystarczyło odkręcić , obciąć delikatnie kołnież kolka i dokręcić. Wkręt pięknie się schował i jest cacy.
Więc teraz skoro ja sobie sam to zrobiłem, to chyba oni sami muszą sobie zapłacić ?? No może nie aż tak, za drzwi zapłacię im zgodnie z umową 1710zł, a za montaż ?? nie wiem 120zł za transport i możę 120zł za 12szt kołków ?? Mniej więcej tyle chciała najdroższa firma za przewóz materiałów budowlanych na działkę :]
Dobra pożaliłem się a teraz kilka fotek jak wygąda w całości :D
Z całych tych przepychanek mam jedno wielkie doświadczenie i podziwiam odwagi onnych budojących. Jeśli chcesz mieć zrobione dobrze zrób sobie to sam, nikt nie zrobi tego dobrze. Każda firma będzie chciała wykonać to tanim kosztem i nakładem pracy. Podobnie jak do drzwi, podobnie mam zastrzeżenia do dachu/blachy. wykonywał go mój brat i liczyłem że zrobi to dobrze bez pilnowania, a jak się okazuje teraz wychodza pewne kwiatki. Mimo gorszej estetyki miał być lepiej obrobiony komin, a okazuje się ze lepiej to sie z niego leje:(
Dobra starczy tego:p dziś jest wielki dzień i może być ciekawy, ale o tym w nastepnym odcinku. jak się uda to się pochwalę :-)